
Kościoły protestanckie przyjęły i przyjęły kremację wcześniej niż kościoły katolickie, a kremacja jest również bardziej powszechna w krajach protestanckich niż w krajach katolickich. Zazwyczaj kremację preferuje się w miastach, gdzie jest mało ziemi, cmentarze są zatłoczone, podczas gdy tradycyjne pochówki preferuje się na wsi, gdzie łatwo dostępne są działki grzebalne. Najwyższą częstotliwość występowania w UE odnotowano w Republice Czeskiej, sąsiadującej z Polską, gdzie w przeciwieństwie do kremacji po upadku komunizmu niemal zniknęła. Różnica między katolicką a luterańską wersją chrześcijaństwa jest oczywista w relacji kremacji. Kremacja jest nieco bardziej powszechna w protestanckich częściach Niemiec niż w częściach katolickich. W nazistowskich Niemczech Heinrich Himmler wymyślił „nazistowsko-grzebienną ceremonię”, która zakończyła się kremacją. Wykorzystano ją na przykład podczas pogrzebu marszałka Pola Erwina Rommela (zmuszonego do podjęcia własnego życia, jak ujawniono po wojnie).
Krematorium – Centrum Pogrzebowe Szmurło – własne krematorium to pewność dla rodziny
Kościoły protestanckie stopniowo zatwierdzały kremację po I wojnie światowej i hiszpańskiej grypie. W okresie międzywojennym rozwój współczesnych krematoriów przyczynił się również do odróżnienia kremacji chrześcijańskich od pogańskich obrzędów palenia ciała na stosie. Pierwsze krematorium w Sztokholmie w Szwecji powstało w 1874 roku. W 1926 r. w Finlandii Helsiński Związek Parafialny Luterański zbudował swoje pierwsze nowoczesne krematorium, które jest nadal używane.
Kremacja zwłok w Białymstoku – warto nam zaufać
W Skandynawii około 30-70 procent (w dużych miastach do 90 procent) zmarłych skremowano około połowy lat 80-tych. Jednakże w późniejszych latach częstotliwość ta osiągnęła najwyższy poziom i spadła; jednym z wyjaśnień jest imigracja z krajów muzułmańskich, katolickich i prawosławnych.
W doktrynie skandynawskiej luterańskiej prochy mają być traktowane z taką samą godnością jak wszelkie ziemskie szczątki. Należy je albo przeplatać z urną na cmentarzu, albo posypać konsekrowaną ziemią, „kurzem wracającym do kurzu” i nie przechowywać w domu ani nie utylizować w niegodny sposób. Kilka parafii liturgicznych poświęciło także obszary morskie, na których można posypać prochy. Powszechnym sposobem pochówku stały się również nieoznakowane „gaje pamięci” (dziesiątki tysięcy osób pochowanych na obszarze 10-50 wspólnych grobów ze wspólnym pomnikiem). Często zakłady pogrzebowe zalecają żałobnikom kremację. W kremacji ponownie pojawiły się również tradycyjne skandynawskie groby rodzinne, gdzie w jednej, pojedynczej, grobowej fabule mogą teraz znajdować się dziesiątki urny członków rodziny w ciągu kilku pokoleń. Wielu Skandynawów woli, aby ich prochy przeplatały się z rodzinami i bliskimi.